tag:blogger.com,1999:blog-6204684700849361062024-02-20T12:52:54.725+01:00To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-10721015582196957462013-10-10T07:25:00.001+02:002013-10-10T07:25:06.422+02:00Charlie Charlie<div>
Charlie Charlie</div>
<div>
Był mą podróżą dziką uwolnił mnie<br />Rockendrolowym snem i rozkoszą był</div>
<div>
Po tak namiętnej nocy jak wierzyć że odszedł?</div>
<div>
Pokochać Cię mój Charlie Charlie</div>
<div>
Tak czułam że mocna to rzecz</div>
<div>
Ty masz taki czar</div>
<div>
Ty masz w oczach blask</div>
<div>
Tak łatwo mogłeś zdobyć mnie</div>
<div>
I mogłeś zdobyć ją....</div>
<div>
<br /></div>
<div>
(...)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Charlie Charlie</div>
<div>
Na krótką chwilę wyszedł</div>
<div>
Przepadł do dziś</div>
<div>
Ukradł mi serce jeśli spotkasz się z Nim</div>
<div>
Powiedz że nie chcę tych pieniędzy</div>
<div>
Że chcę go zapytać o powód</div>
<div>
I muszę poznać go</div>
<div>
Tylko czy zdołam to pojąć?</div>
<div>
Charlie Charlie</div>
<div>
Co Ty mi robisz kto wie?</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
No właśnie... jak wierzyć że odszedł?</div>
<div>
Że po prostu urwał kontakt?</div>
<div>
Że to się skończyło?</div>
<div>
Mam dość.</div>
<div>
Czy kiedyś będę w końcu szczęśliwa?</div>
<div>
Zaczynam w to wątpić. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Tahoma;"><span style="font-size: 12px; line-height: 15px;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: Tahoma;"><span style="font-size: 12px; line-height: 15px;"><br /></span></span></div>
Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-74054151604578325832013-10-04T07:46:00.001+02:002013-10-04T07:52:09.020+02:00Serce swoje a rozum swoje.... No i weź bądź tu człowieku mądry i szczęśliwy. Jak tych dwóch rzeczy nie da się pogodzić i połączyć. No nie da się. Serce podpowiada, napisz, odezwij się, walcz. A rozum krzyczy DAJ SOBIE SPOKÓJ. To nie ma sensu....<br />
<br />
<br />
Głupieję. Po prostu głupieję na "starość" :)<br />
Nic innego ostatnio nie zaprząta mi głowy, tylko to jedno.<br />
Na niczym innym nie można się skupić. Nic nie jest ważne.<br />
Najwyższa pora coś z tym zrobić bo ZWARIUJĘ.<br />
No ileż można myśleć, płakać i tęsknić...<br />
<br />
<br />
dość.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/8BxqLLqv49A?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-7136271528950018342013-10-02T08:20:00.001+02:002013-10-02T08:27:57.332+02:00PoranekBombel śpi. Drzwi do Jego pokoju przymknięte. Ja siedzę i pociuchutku podczytuję Wasze blogi. Aż tu nagle dobiega moje uszy dziecięca gadanina.... idę, zaglądam przez drzwi a moje dziecko siedzi na podłodze i bawi się autkami. Uwielbiam takie chwile i ten jego uśmiech na powitanie.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Mniej lubię te nocne pobudki, wędrówki do naszego łóżka i marudzenie. No ale jakoś i to przecierpię. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Do pokoju przez balkonowe okno wpadają jesienne promienie słońca. </div>
<div>
Można by powiedzieć, że jest pięknie.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale nie jest.</div>
<div>
Wu ma problemy w pracy.</div>
<div>
A ja wciąż tęsknię. </div>
<div>
Nie wiem na czym stoję. </div>
<div>
Eh życie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/uxo4D3K4988?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br /></div>
Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-64613249602023442712013-09-28T19:15:00.004+02:002013-09-28T19:17:17.493+02:00tęskno...... za czymś co chyba nigdy nie będzie moje.<br />
<br />
Boję się to nawet jakkolwiek nazwać, ale jednak mi tego brakuje.<br />
<br />
... a gdy siedzę wieczorem sama to ta tęsknota jest tak wielka, że aż strach pomyśleć.Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-44341961730808063072013-09-25T12:34:00.000+02:002013-09-25T12:34:14.469+02:00Czy warto........ walczyć o coś co najprawdopodobniej i tak nie będzie Twoje?<div>
<br /></div>
<div>
Czy faktycznie jest tak, że jeżeli czegoś chcemy. Bardzo chcemy. To możemy to zrobić/mieć? </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jest coś co chciałabym, żeby było moje. Tylko moje. Szanse jednak są na to tak marne, że aż szkoda gadać o tym wszystkim. Jednak gdzieś w głębi serducha jest to bardzo mocne pragnienie. </div>
Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-87100324769304716502013-09-24T12:10:00.002+02:002013-09-24T12:10:57.540+02:00Misz-masz w mojej głowie.Jest parę spraw, które nie do końca ogarniam. Na codzień staram sobie radzić, żyć chwilą i nie myśleć. Jednak przychodzi taki czas gdy siedzę sama w pokoju, Bombelini się bawi albo śpi i wtedy myślę...<br />
<br />
Myślę o Nas. O mnie i Wu. Czy to się uda? Czy przetrwa? I czy za 10 lat będę mogła powiedzieć, że w końcu udało mi się "wychować" męża i że jest tak jakbym chciała, że jestem szczęśliwa? Każdy dzień jest inny a ja nie jestem pewna tego jak będzie wyglądać nasza przyszłość. Bo choć może i On by chciał i nawet się czasem stara, to jednak to czasem to jest zbyt mało. Wiem, że "do tanga" trzeba dwojga. Po raz kolejny więc próbuję ciągnąć go do góry i nie pozwolić upaść tak nisko by później już nie miał nic.<br />
<br />
Myślę o Nich. Dlaczego po tylu latach małżeństwa to jednak się skończyło? Jak to jest, że ktoś będąc z dala od ukochanej osoby potrafi znaleźć ukojenie w innych ramionach i nie chcieć wracać do rodziny. Wiem. To ucieczka od problemów. Od ciągłego braku kasy. Ale to Ucieczka. A przecież, tyle spędzonych razem chwil, tych złych ale i tych pięknych. Nie pojmuję i jeszcze pewnie długo nie pojmę...<br />
<br />
Myślę też o Nim. O jednej osobie, co do której nie wiem co czuję. Nie wiem co ta osoba czuje do mnie. Nie wiem, czy cokolwiek ma jakiś sens w tym momencie. Tu jestem już totalnie pogubiona....<br />
<br />
<br />
<br />
W tym wypadku tylko czas może coś zrobić. Bo to on pokaże jak to będzie...Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-31831911813003408512013-09-23T07:55:00.000+02:002013-09-23T08:01:39.764+02:00O przytuleniu słów kilka...Mówią, że przytulanie to najskuteczniejszy lek antydepresyjny i że przytulanie to najlepszy sposób by okazać komuś, że dobrze, że jest. Uwielbiam się przytulać. Do Niego szczególnie. I do Bombelka mojego też. Jednak do każdego przytulamy się inaczej.... bo każdego darzymy innym uczuciem...<br />
<br />
Jest tak wiele spraw, które siedzą we mnie gdzieś w środku. Spraw które nie dają mi spokoju. Spraw z którymi nie umiem sobie poradzić. Nie wiem co wybrać i jak dalej postępować w swoim życiu. Nie jestem na tyle silna i niezależna by móc zacząć wszystko od nowa. Sama. Z Bombelkiem. By móc w końcu być szczęśliwą. Wciąż daję tylko kolejne szansy i wciąż zawodzę się na osobie, która powinna być dla mnie największym wsparciem. Jemu już nie ufam. Ciężko mi zaufać komukolwiek....<br />
<br />
Dobrze, że mam chociaż osoby, przy których choć przez moment mogę być szczęśliwa i mogę być po prostu sobą. I dobrze, że choć czasem mogę się do Nich przytulić.Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-620468470084936106.post-52378675420676231202013-09-22T21:16:00.000+02:002013-09-22T21:16:10.377+02:00Nowy początek.W starym miejscu czuję się jakoś tak dziwnie... obco... nie umiem tam już pisać, a jest tak wiele rzeczy o których chciałabym napisać. Tamten blog od początku poświęcony był Bombelkowi. A ja chciałabym pisać już nie tylko o Bombelku. Chciałabym mieć tu swego rodzaju pamiętnik. Chciałabym móc napisać o wszystkim. Dosłownie. Bo jest ostatnio zbyt wiele rzeczy, które duszę w sobie i jest mi z tym coraz ciężej. Jednocześnie chciałabym by pewne osoby tego nigdy nie przeczytały. Czy to możliwe? Czas pokaże... Czy tu będzie mi lepiej? I czy Wam się tu spodoba? Zobaczymy. Mam nadzieję, że tak. Więc do napisania.Bombelkowahttp://www.blogger.com/profile/16779461832091491954noreply@blogger.com0